poniedziałek, 31 marca 2014

Wciąż jeszcze wspominkowo

Wisior z pięknego plastra agatu, który jeszcze w trakcie pracy znalazł nową właścicielkę. Robiąc oplot starałam się nie zasłonić nierównego poszarpanego brzegu. Oplecione misternie japońskimi koralikami Toho 15 o średnicy 1,5 mm w kolorze Higher Metallic Dragonfly oraz 11 Opaque Jet.
Kocham kamienie. Nie ma dwóch identycznych egzemplarzy i cała trudność w oplataniu ich tkwi w tym by nie przyćmić a podkreślić ich piękno i mam nadzieję, iż ten efekt udało mi się uzyskać.


W trakcie pracy

Efekt końcowy

czwartek, 13 marca 2014

Absolutnie niebiżuteryjnie....


Wiersz przysłany przez mojego Ojca.
Skłania do refleksji, podsumowuje...


Patrzysz na drogę, którą przebyłeś
ile zakrętów musiałeś pokonać
nigdy przedtem, o tym nie marzyłeś
żeby kiedyś iść - po takich drogach

Tyle wiatrów, zdołałeś powstrzymać
które piaskiem sypały ci w oczy
i tak nadal - uparcie się wspinasz
na szczyt góry, po urwistych zboczach

Chociaż często pogoda jest mglista
jakiś kamień odrywa się co dzień
i zwisają nad głową urwiska
idziesz nawet, gdy deszcze w prognozie

Bo wiesz dobrze, że kiedy zawrócisz
z tamtej drogi co kiedyś obrałeś
będziesz pewnie, do końca się smucił
że mogłeś dojść - lecz dojść nie umiałeś

/ Kazimierz Nowacki/


Więc idę,przedzieram się dalej przez gąszcz problemów, który niby dżungla zdaje sie nie mieć końca.
Żal tylko, że niewielu ludzi wytrwało u boku.
Niektórzy pojawili sie na chwilę by jak meteor błysnąć i zniknąć. Inni pozostawili po sobie trwały ślad. Jeszcze inni zbliżali się powolutku i są.. Najwytrwalsi, chociaż naprawdę ich niewielu są i wiem, że pozostaną.
Dziękuję Wam

sobota, 4 stycznia 2014

Postanowienia Noworoczne

Pierwsze i najwazniejsze....( poza tworzeniem oczywiście ;)) to systematyczne zaglądanie tutaj :) Zaczynam od dzisiaj pokazując nowe prace. Kamienie moja wielka miłość i nowa technika, którą staram się opanować. Te misterne hafty i koronki mnie urzekły. Kamień wewnatrz oplotu to sokole oko, jak mądre źródła gloszą, ten kamień rodziny kwarców poprawia wzrok i łagodzi migreny, dodaje odwagi, energii i poczucia bezpieczeństwa. Sokole oko obdarza spokojem bogactwem, obfitością, dostatkiem, oraz umiłowaniem natury. A to juz moje dzieło, na czarnym filcowym podkładzie , podszyty skórą naturalną . Otoczony koralikami Fire Polish w kolorze bronze oraz Toho metallic iris brown, matte bronze oraz permanent finish galvanized starlight. Zawieszony na wyplatanym sznurze z tych samych koralików. Całkowita długość naszyjnika wraz z zawieszką wynosi 30 cm.
Do kupienia w galerii Srebrna Agrafka

poniedziałek, 11 listopada 2013

Gram i ja :)

Poczytaj o akcji Biżuteryjki dla WOŚP

Czas na uzupełnienia

Długo nie zaglądałam, bardzo duzo działo się w moim życiu co nie znaczy, że nie tworzyłam.
Dzisiaj czas pokazać w czym biorę udział i co powstało w międzyczasie.
Zacznę od końca ;)

JOIS :)))))
Dołączyłam do grona twórców biorących udział w promowaniu węży szydełkowo-koralikowych  :)





Inicjatywa polskich rękodzielniczek przeciwko zalewowi taniej i kiepskiej jakościowo produkcji.... małych chińskich rączek ;)
Zapraszam do oglądania i zakupów 

czwartek, 20 czerwca 2013

Candy u Weraph :)

Pewnie ,że umieszczę linka :)
To dzięki jej lekcjom na Maranciakach wpadłam w koraliki po uszy :)

http://koralikowaweraph.blogspot.com/2013/06/candy-w-oczekiwaniu-na-lato.html

A moja pracownia wygląda teraz tak :)









UWAGA!!!!!
Porzadek wyjatkowy wiecej się pewnie nie powtórzy ;)

niedziela, 14 kwietnia 2013

Rękodzieło inne ;)

              Dzisiaj z trochę innej beczki, mała retrospekcja i początki powrotu po latach przerwy . Kiedy byłam nastolatką w czasach stanu wojennego i w sklepach nic nie mozna było uświadczyć korzystając z rad Babci, która nauczyła mnie robić prawe i lewe oczka na drutach i słupki na szydełku zawsze miałam oryginalną odzież :) Torby ze sznurka takie klimaty aż łza się w oku kręci...... Potem sklepy zrobiły się pełne, dzieci, praca, dom i jakoś zapomniałam o tym co potrafię.
              Przypomniała mi choroba, sanatorium i dziewczyny z pokoju obok :)
A to jest serwetka, która powstała na samym początku, ma już z 5 lat i wciąż mi służy :)